BLOG PRZENIESIONY - ZAPRASZAM TUTAJ

Strzeż się JEJ, grasuje w małych sklepach


Zakupy

Każdy lubi kupować nowe rzeczy. Pamiętasz te emocje, które czujesz odpakowując prezent?


Na pewno pamiętasz, to zawsze cieszy, bo każdy lubi nowe zabawki. To, czy posłużą ci one tylko na chwilę czy na dłużej, to już zależy od osoby.

Chciałem sobie kupić koszulę. Poczekałem na weekend. Więcej czasu. Pojechałem do centrum handlowego w sąsiednim mieście. Idę głównym holem, spokojnym krokiem między zagonionymi  z zakupami przechodniami rozglądając się za sklepem z jakimiś wartymi uwagi koszulami.

W końcu… Z daleka widząc jakieś ciekawe na manekinach, podchodzę bliżej. Mały sklepik, kilka rzeczy, zaraz na wprost kasa. Jeszcze udając, że oglądam przez szybę dalej te koszule na tych manekinach, szukałem JEJ… 
Kto szuka, ten znajdzie, no i po chwili ją znalazłem, na prawo od lady. 
Stała niewzruszona, elegancko ubrana, ręce schowane z tyłu, długie, ciemne i proste włosy do ramion. Szczupła, około 170 cm wzrostu. Kątem oka już zauważyłem, że się na mnie patrzy. 
Wtedy odezwał się ten głos w mojej głowie:

-Stary nie wiem, lepiej tam nie wchodź, wiesz że jak tam wejdziesz…
-Potrzebuję koszuli, te są naprawdę ładne
-Jest tyle innych sklepów, większych, lepszych, duży wybór…
-Tylko pooglądam
-To zawsze kończy się inaczej, wiesz o tym

Wyłączyłem go. Zaryzykowałem i wszedłem do środka. Skręciłem od razu na lewo, oczywiście nie tylko po to, żeby być dalej od NIEJ, tam właśnie znajdowały się te koszule co mnie interesowały. 

Oglądając je, mimo grającej muzyki, słyszałem już jej kroki. Udając, że nie wiem co się za chwilę stanie, nie odwróciłem się w jej kierunku ani na moment. Sekundę później ona już była przy mnie,  a ja usłyszałem te słowa w mojej głowie nawet jak jeszcze nie zdążyła otworzyć ust…


-CZY - MOGĘ - W - CZYMŚ - POMÓC?


W tym momencie o tym, że miałem kupić sobie koszulę już dawno zapomniałem.
Ze względu na moją wrodzoną uprzejmość, popatrzyłem się tylko w jej stronę i odparłem: „Nie dziękuję, tylko oglądam”. Szybko się zerwałem i wyszedłem. Mijając bramkę czułem jeszcze przechodzący przez moje ciało lekki dreszcz („czy włączy się alarm?”) mimo, że nic nie ukradłem.

Ja naprawdę sam umiem kupić sobie ładną koszulę…



4 komentarze:

  1. Weź mnie zabij. Ale o co kaman?

    OdpowiedzUsuń
  2. O te kobiety (konsultantki?) które zawsze służą pomocą w wyborze, kiedy wchodzisz do sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się znieczuliłem. Jest to dla mnie kolejna płeć - sprzedawca ;]

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.