BLOG PRZENIESIONY - ZAPRASZAM TUTAJ

Jak zdać prawo jazdy za pierwszym razem?

prawo jazdy, marzenia

Prawo jazdy. Tak… Jedni marzą, drudzy śnią. Inni liczą, że „teraz na pewno się uda”, a reszta… No reszta ma to w dupie, bo zdała jak nie było jeszcze tak ciętych przepisów i wymysłów jak teraz, ale do rzeczy.


Wiem, że twoje ferrari już czeka na ciebie przed domem, ale za nim do niego wsiądziesz, trzeba zdać prawko, najlepiej za pierwszym razem. Tylko, cholera.. Jak zdać prawo jazdy za pierwszym razem?

To pytanie zadaje sobie chyba każdy, kto właśnie uczy się jeździć, a za niedługo czeka go egzamin. Pewnie jeśli znałbym odpowiedź na to pytanie, dostałbym nagrodę Nobla. No dobra, może nie Nobla, ale na pewno byłbym już bogaty i spał na kasie. 
To co słyszę coraz częściej to, że egzaminatorzy specjalnie tak ci dowalą, żebyś tylko nie zdał, bo dzięki temu będą mogli się wzbogacić albo, że to nie jest test na prawo jazdy, tylko na mechanika. No cóż no, jest w tym dużo prawdy. Niestety, tak to jest. Swoją drogą nie wiem kto to wymyślił… , ale jeśli chce się zdać, trzeba się dostosować. Na teorię po prostu musisz wykuć perfekt, na blachę no i będzie dobrze. Praktyka jest trochę bardziej skomplikowana, no i jak nie zdamy, to o wiele bardziej egzamin praktyczny zaboli nasz portfel niż teoretyczny. Jednak jest to do zrobienia. Niektóre rzeczy w tych całych przepisach czy zachowaniach w czasie jazdy wydają się oczywiste, ale potem widzimy, że jednak takie nie są, dlatego postanowiłem napisać parę rad, które dostałem od mojego instruktora na nauce jazdy. (Którego z resztą bardzo chcę pozdrowić z tego miejsca, chociaż nie wiem czy kiedykolwiek to przeczyta) Na pierwszy rzut oka być może nieistotnych, ale wierzcie lub nie, być może one akurat pomogą wam zdać ten egzamin.

Kilka praktycznych rad dla przyszłych zdających:

stop, znak, prawko

      1.       Strzałka warunkowa i znak STOP

Strzałka warunkowa i znak STOP, jak wszyscy zdający powinni już wiedzieć, nakazuje nam się zatrzymać. Co to znaczy? To znaczy, że masz się zatrzymać. Skomplikowane nie? No dobra wiem, że nie, ale haczyk polega na tym, że kiedy zahamujemy i licznik już pokazuje 0 km/h, musimy być pewni że stoimy. Czasem samochód kula się jeszcze, tak wolno, że licznik wskazuje 0 km/h. Wtedy egzaminator może nam dać po hamulcach.. No i cóż, twój portfel na pewno nie będzie z ciebie zadowolony.  Pamiętajmy, o tym że musimy się zatrzymać, tak żebyśmy naprawdę stali.

znak, prawko

      2.       Nie śpiesz się

Jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. Nie siedzisz w formule 1 i jak cię ktoś wyprzedzi, albo pojedzie pierwszy a ty za nim to się nic nie stanie. Jak wjeżdżasz na inną ulicę, poczekaj. Niech sobie przejedzie, po co masz się wcinać mu przed nos? Niech sobie przejedzie. Wiem, że byś zdążył, ale ty teraz nie jeździsz autem, tylko zdajesz prawo jazdy, a egzaminator bardzo łatwo uznaje, że właśnie wymusiłeś pierwszeństwo. To samo tyczy się przejeżdżania na żółtym świetle, bo „nie chciało mi się czekać”.

egzamin, prawko


      3.       Nie podlizuj się egzaminatorowi

Nie próbuj bez sensu rozmawiać z egzaminatorem w czasie jazdy z nadzieją, że może cię polubi i potraktuje cię łagodniej. Nie, nie potraktuje. Nawet nie chcesz wiedzieć, ile on spotyka różnych ludzi w tym samochodzie w ciągu jednego dnia i ilu z nich próbuje „zagadać”. Bez skutku.

prawko


    4.       Mała wskazówka dotycząca jazdy po łuku

Nasz egzamin się rozpoczął, przygotowaliśmy się do jazdy. Ogarnął nas lekki strach, ale ruszamy. Przejechaliśmy łuk do przodu, teraz cofamy i… Nie udało się nam, przejechaliśmy linię, co jest równoznaczne z oblaniem egzaminu. I co teraz? Teraz znowu płacimy za następny egzamin oczywiście. Rada związana z jazdą po łuku? Kiedy widzimy, że nie damy rady już odbić i wiemy, że przejedziemy linię, zatrzymajmy się. Po prostu. Będziemy mieli drugie podejście, a kiedy przejedziemy linię, egzamin jest od razu oblany. To samo dotyczy pachołków.

prawo jazdy, jazda


      5.       Nie trzymaj cały czas nogi na sprzęgle

Jedziesz drogą. Widzisz już, że znika zielone i pojawia się czerwone światło. Pierwsza myśl? Oczywiście jak na polskiego kierowcę przystało, pewnie... Kurwa!, ale nie o zachowaniu kierowców na drodze chciałem pisać, więc do rzeczy. Kiedy czekasz na światłach, tym bardziej jeśli dopiero co pojawiło się czerwone światło. Daj na LUZ! Daj odpocząć nodze i pedałowi też. To nie jest obowiązkowe na egzaminie, ani to nie jest błąd kiedy będziesz trzymać nogę na tym sprzęgle, ale wierz mi, egzaminatorzy zazwyczaj bardzo dobrze na to patrzą. Oczywiście nie staraj się tego robić na siłę jeśli się boisz, że nie zdążysz wrzucić jedynki i zablokujesz ruch, ale warto. Oczywiście zależy to od egzaminatora, ale może ci to dać kilka punktów w jego osobistej ocenie, a być może przesądzić nawet o wyniku.

prawko, aktorstwo


      6.       Poczuj się jak aktor z Hollywood

No tak, teraz się zastanawiacie, że o co mu chodzi? Przecież miało być o prawku. No właśnie, no i jest. Patrzcie się na drogę i wychylajcie na skrzyżowaniach, tak nawet za bardzo, żeby egzaminator widział, że rozglądasz się na wszystkie strony i wiesz co się wokół ciebie dzieje. Czasem to będzie wyglądało wręcz sztucznie, albo jakbyś faktycznie był aktorem ale pokażcie mu to, niech widzi, że „ogarniasz”. Oczywiście w granicach rozsądku a nie, że jesteś na prostej drodze i się patrzysz czy już siedzi ci policja na tyłku.

To tyle takich małych rad ode mnie, mam nadzieję, że okażą się przydatne. Być może nawet nie zdawaliście sobie sprawy o takich drobnych szczegółach, a może akurat one będą mogły wam pomóc zdać. Jeśli ma ktoś też jakieś ciekawe rady, zapraszam do napisania ich w komentarzu .


Powodzenia na egzaminie!



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.