Ostatnio pisałem i pisałem o postanowieniach noworocznych.
Namawiałem też do napisania swoich postanowień, a sam swoich nie ustaliłem. Bez
sensu nie?
Dlatego ten wpis właśnie będzie o moich postanowieniach, celach na
2015.
Większość ludzi, w ogóle ich nie pisze. Myślę, że tak naprawdę
boi się że nawet jednego z nich nie zrealizuje, albo tak naprawdę, nie wie co
napisać. Doskonale rozumiem tych ludzi, bo sam długo nie wiedziałem jakie napisać,
ale myślałem, myślałem i tak powstała ta lista.
1.
Regularnie pisać nowe posty
Dotychczas, idzie mi nieźle, jednak miałem już mały kryzys, że
nie wiedziałem o czym pisać, a na siłę nie ma sensu. Jednak czasami jest tylko
tak, że nie wiadomo jak zacząć, a jak zacznę, to potem już leci, słowa same
przychodzą.
2.
Rozwijać bloga, w tym praca nad szablonem
Kompletny ze mnie laik, jeśli chodzi o webmasterkę czy
cokolwiek związanego ze stronami internetowymi, ale nawet jak na laika, myślę,
że szablon na razie nie jest zły. Jest przejrzysty i dobrze się czyta, nie
chciałem za dużo bajerów, żeby nie przysłaniały tego co najważniejsze, czyli
treści, ale tak i tak w przyszłości chciałbym aby wyglądał bardziej
profesjonalnie.
3.
Na razie…
Co najmniej 100 lajków na fanpage
Mój fanpage na razie nie
powala ilością lajków, jednak blog jest nowy i będzie się rozwijać. Mogę
zagwarantować, że nie znudzi mi się pisanie za miesiąc i rzucę tym w kąt, więc
jeśli jesteś tutaj nowym czytelnikiem, zapraszam do lajkowania, czytania,
komentowania. Większość nowo powstałych blogów ginie szybciej niż można sobie wyobrazić.
Tutaj… TAK NIE BĘDZIE.
To tyle blogowych celów. Jeśli chodzi o moje osobiste, to na
pewno:
1.
Wyjść na dwa z matmy
Następna informacja o mnie, jestem osobą ucząca się, kończę
szkołę w tym roku(jeśli wyjdę na 2).
2.
Czytać więcej książek
Czyli minimum, to jest tak z 15 rocznie. Nie mówię o
lekturach szkolnych czy innych pierdołach. Mam na myśli, książki, które naprawdę
czegoś mogą nauczyć i na coś się przydać.
3.
Praca nad własnym charakterem
Czyli ciągła praca nad sobą i edukowanie się. Nauka rzeczy,
których w szkołach nie nauczą.
Jeszcze mam parę innych celów, ale zostawię je dla siebie. Każdy
ma jakieś swoje tajemnice.
A… Zapomniałbym o jeszcze jednym…
4.
Mieć wyjebane. Nie, nie… Odwołuje jednak.
W myśl zasady, „miej wyjebane, będzie ci dane”, zacząłem się
stosować, ale to nie tędy droga. W dążeniu do tego, nawet nie zorientowałem się,
kiedy zacząłem mieć aż za bardzo. Bardzo trudno to odwrócić, więc jeśli też macie
tą zasadę, zastanówcie się. Czasem po prostu trzeba się zachować jak człowiek,
a nie podążać za jakąś zasadą.
0 komentarze:
Prześlij komentarz