BLOG PRZENIESIONY - ZAPRASZAM TUTAJ

Nie potrzebujemy już oglądać typowych kabaretów


kabaret, zabawa, telewizja


Wystarczy włączyć byle jaką stację. Tam cały czas leci jakiś kabaret.



Mało kiedy oglądam telewizje - praktycznie w ogóle. Nie chodzi o to, że nie przepadam za filmami czy serialami - przeciwnie. Bardzo lubię obejrzeć wieczorem dobry film czy odcinek dobrego serialu. Tylko przeważnie robię to na internecie. Przed komputerem lub z podpiętym ekranem do telewizora.

W telewizji po prostu już prawie nie ma co oglądać. Reklamy coraz dłuższe, filmów sam nie wybierasz - bierzesz to co leci, bo innego wyboru nie masz. Dodatkowo większość już widziałeś, a to dlatego, że zazwyczaj są puszczane same starsze filmy, a jakbyś chciał oglądać najnowsze przeważnie musisz kupić jakiś większy pakiet satelitarny.

Co więcej, musisz czekać na wyznaczoną godzinę o której rozpoczyna się seans. A jeśli ci bardzo zależy wymaga to od ciebie dostosowania planów czasowo, a skutkuje to przeważnie tym, że musisz zrezygnować z jednej rzeczy, żeby móc zrobić drugą.


Tylko filmy filmami, a oprócz nich zawsze były różne ciekawe, zabawne, śmiechu warte i naprawdę dobre kabarety. Co z nimi?

Ilość emitowanych kabaretów natomiast, zwiększyła się diametralnie. Najbardziej w pamięci utkwiły mi nazwy takie jak „Ani Mru Mru”, „Marcin Daniec”, „Cezary Pazura”, „Andrzej Grabowski”. Zawsze podziwiałem i szanowałem dobrych kabareciarzy. To może z boku wygląda bardzo prosto. Wchodzą na scenę, poopowiadają jakieś bzdury, zrobią śmieszne miny i hu ha - publiczność szaleje. Tylko, że to jest nie lada sztuka wymyślić naprawdę dobry skecz, taki który wzbudzi emocje i zachwyci.

Tylko jakoś mniej tego wszystkiego teraz. A co mamy w zamian? Marne i żałosne imitacje „kabaretów”, które czasem potrafią lecieć nawet na dwóch stacjach jednocześnie, a jest tego dużo, oj dużo „Trudne Sprawy”, „Dlaczego Ja?”, „Ukryta Prawda”, „Szpital”, „Rolnik Szuka Żony”, „Warsaw Shore” itede, itepe. 


A co jest najgorsze?

Najgorsze jest to, że telewizja to puszcza, bo ludzie to kupują. Wpatrują oczy w te patologiczne bzdury. Potem jeszcze wszyscy są wielce zdziwieni, że psycholodzy mają pełne ręce roboty. Po ciągłym oglądaniu tych idiotyzmów to sam bym w końcu zwariował.


PS: Idę... Nie widziałem ostatniego odcinka "Rolnik Szuka Żony".

Zdjęcie: espensorvik


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.