Wiadomości żadnych nie oglądam. Polityką zawsze interesowałem się tyle co gdzieś tam przeczytałem czy zobaczyłem przez przypadek. No bo i po co, mam ważniejsze sprawy na głowie, a ci tam na górze, to w większości dbają tylko o własną dupę, przynajmniej w tym kraju.
Jednak ostatnio sporo czytałem, tylko dlatego, że za chwilę, jak pewnie wszyscy już wiedzą będą wybory, na które się wybieram i nie mam zamiaru iść w ciemno. Wszystkim, którzy również chcą oddać głos radzę się chociaż trochę poglądami czy programami danych kandydatów zainteresować, bo jak masz iść i głosować na podstawie tego, która buźka najbardziej ci przypadła do gustu, to nie idź w ogóle na wybory, nie ma sensu. Tacy wyborcy to żadni wyborcy.
Teraz mamy w sumie aż 11 kandydatów na prezydenta. Na pierwszy rzut oka wydaje się być dosyć duży wybór, ale czy naprawdę tak jest? Nie bardzo.
Pod uwagę biorę tylko czterech:
Komorowski jest trochę niezdecydowany, wygląda jakby się bał wchodzić w jakieś większe konflikty. Brakuje mi w nim siły psychicznej. Trzeba jeszcze podkreślić fakt, że zgodził się na podwyższenie wieku emerytalnego, a to właśnie, chyba wkurzyło nas najbardziej, szczególnie tych, którym do emerytury już niewiele brakuje. A śmieszne jest to, że akurat teraz, przed wyborami zaczął mówić o możliwości wcześniejszego pójścia na emeryturę pracowników fizycznych.
Duda ogłasza, że ma zamiar wycofać reformę emerytalną, co jest bardzo dobre. Najbardziej przykuła moją uwagę chęć powrotu do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum, co byłoby bardzo dobrym posunięciem. Taka ciągła zmiana szkoły powoduje tylko tyle, że co chwilę zmieniają się nauczyciele, a lepiej jest mieć tych samych nauczycieli przez dłuższy okres czasu. W 8-letniej szkole nauczyciel ma czas na to, aby poznać uczniów, a dzięki temu lepiej ich zrozumieć i nauczyć. Tylko nawet jeśli to jest nie najgorszy kandydat, to jest z PiS, a to automatycznie go wyklucza.
Na pewno pod uwagę trzeba wziąć Korwina. Trzeba przyznać, że odwagi to mu nie brakuje. Nie boi się mówić co myśli i… On to się w ogóle chyba niczego nie boi. Szanuję go za to, że mówi jak uważa, a nie leci w bambuko. Jest bardzo wyraźny i pewny siebie, czasem aż za bardzo - przeciwieństwo Komorowskiego. Tylko tak naprawdę to nigdy nie wiadomo co się po nim można spodziewać.
Rozsądnym wyborem wydaje się być kandydat Ruchu Narodowego Marian Kowalski. Powinniśmy w końcu zacząć myśleć o własnym kraju i własnych interesach. Zawsze Polska pierwsza do pomocy innym krajom, a jak my jej potrzebujemy, to jakoś już nie ma tyle chętnych. Dobrze o tym wiemy z historii. A co teraz? Za chwilę będziemy mieć Polskę, w której praktycznie wszytko tak naprawdę polskie nie będzie. Zagraniczne firmy wykupują cały kraj.
Jednak ktokolwiek by nie wygrał, czy w ogóle to coś zmieni? Pewnie nie.
Na wybory właściwie pójdę tylko po to, żeby przypadkiem nie wygrał Duda z PiS, bo pomimo faktu, że jest nie najgorszym kandydatem to liderem partii jest Kaczyński i jeszcze zaczną stawiać jakieś smoleńskie pomniki czy inne bzdety.
Zdjęcie: hjl
Podoba mi sie to co napisales o JKM.
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie- bije od niego pewnosc siebie, niezmiennosc pogladow, ma bardzo ciekawe artykuly w programie wyborczym. Ale rowniez czuje do niego jakas niepewnosc. Mimo tych plusow nie ufam mu, ale nie wiem dlaczego.